Ten intrygujący tytuł znaczyć ma ni mniej, ni więcej, jak to, że nasz BLOG Sekret Zdrowia jest dla Was centrum wyłącznie dobrych, wychodzących na zdrowie wiadomości! To, o czym piszemy, wynika z obserwacji, doświadczeń, pasji do natury, chęci zdobywania wiedzy, zgłębiania ciekawostek lifestylowych i od czasu do czasu z chęci zwrócenia uwagi na to, co najważniejsze. Często piszemy o tym, że zacząć wszystko, dietę, aktywność sportową, zmianę nawyków, można w każdym wieku. To nie jest slogan, to najszczersza prawda! I chyba wielu z Was może się pod nią podpisać, prawda? Każdy z naszego zespołu Sekretu Mumio też ma za sobą różne “przygody” i eksperymenty ze zdrowiem.

Co rusz pojawiają się nowe SUPERfoods, nowinki, nowalijki, które trzeba zajadać najlepiej tonami, aby być pięknym i zdrowym. Oczywiście warto na to wszystko brać poprawkę i kierować się zasadą umiaru. Umiar chroni nas przed poddawaniem się wręcz szkodliwym, nie tylko nieskutecznym, praktykom. Podsumowując dotychczasowe wpisy pomyśleliśmy, że stworzymy listę własnych TOP 10, które włączone do diety na pewno będą dodawały dobrej energii. Żadna jednak lista, ta, czy inna, nie oznacza, że są to rzeczy, które wystarczą i nie ma potrzeby urozmaicania swojej diety. Tak nie ma i nie będzie. Żaden produkt, ani nawet grupa produktów nie zastąpi zróżnicowanej diety. To tak, jakby mieć “wypasioną furę”, nowiutki silniczek i wlać do baku samą wodę, a nie paliwo. Nasz organizm, to taka “wypasiona fura”, bo ma niezwykłe zdolności autoregeneracji, przez wiele czasu nie daje nawet sygnałów, że robimy coś nie tak, że “jedzie na wodzie”. Jednak w pewnym momencie z tej fury robi się wrak. Silnik musi mieć pożywkę, aby ruszyć z miejsca i jechać gdzie oczy poniosą.

TOP 10 – czyli produkty z codziennego koszyka, dostępne w przydomowym sklepiku, a na dodatek niedrogie!

1. Kapusta kiszona, naturalny prebiotyk, do sałatek, na surowo, zup… Najtańsza i najmniej “oszukana” będzie ta na wagę, prosto z beczki. Kilogram beczkowej to około 4zł, a takiej pakowanej i dodatkowo pasteryzowanej 8zł.

2. Czosnek – zawiera witaminy z grupy B, witaminę C, potas, magnez, żelazo, fosfor, siarkę (dla skóry, włosów i paznokci niezbędną), olejki lotne (alinę). Trzeba uwazać tylko na ten sprowadzany z Chin, ponieważ może zawierać różne chemikalia, jest opryskiwany, aby w długiej drodze nie zakiełkował, może występować w nim pleśń, grzyby i metale ciężkie.

3. Jajka – mające najłatwiej przyswajalne białko (dla porównania białko z mleka przyswaja się przez organizm w 85%, z mięsa 77%, a z jaj aż w 94%), zawiera witaminy A, C, E, B, D, żelazo (składnik czerwonych krwinek), cynk (pomagający w gojeniu i infekcjach) oraz minerały. Żółtko zawiera lecytynę, czyli tak zwanego “pogromcę tłuszczu”, która rozbija cząsteczki tłuszczu na drobniejsze i nie odkłada się dzięki temu na ścianach tętnic.

4. Kasze – wszystkie kasze są nasze! Przyspieszają metabolizm, zawierają błonnik, występują w różnych odmianach, można z nich przygotować desery, drugie dania, śniadania, kolacje, zupy. Są sycące, wymiatają z jelit to, co je zatruwa i na dodatek są tanie jak barszcz.

5. Miód – rodzaje, smaki i kolory miodów naturalnych sprawiają, że każdy znajdzie swój ulubiony. to nie jedyny produkt pracy pszczelej, ale najłatwiej dostępny. Miód nie tylko zimą, ale przez cały rok powinien nam towarzyszy. Zamiast cukierków – łyżeczka miodu, która doda energii, zdrowia, poprawi odporność. Zresztą o tym też pisaliśmy na BLOGu!

6. Natka pietruszki – zieloniutka, dostępna cały rok, łatwa do uprawy w domu, na kanapki, do zupy, dostarcza nam witaminy C, wzmacnia, w 100 g jest 5 mg żelaza i 177 mg witaminy C. Korzystnie wpływa na wzrok i cerę, zawiera 5510 µg beta-karotenu i 3,1 mg witaminy E. Natka obfituje też w kwas foliowy (170 µg), sole mineralne: magnez, wapń, potas, fosfor, cynk, miedź i mangan.

7. Orzechy – tych także jest dość wiele do wyboru i z tej listy są faktycznie najdroższym produktem. Jakie jeść: Nasze: laskowe, włoskie (nazwa może nie brzmi jak polska ;p, ale są u nas w kraju zbierane i można je kupić świeże na każdym straganie). Najlepiej kupować w łupinach, bo mają najwięcej wartości i zachowują świeżość. Ponadto dłubania zajmuje kilka chwil, więc zjemy ich mniej, niż takich wprost z paczki, już przygotowanych, obranych i … solonych!

8. Woda – bez wody nie zachodzą żadne reakcje w naszym ciele i musi jej być pod dostatkiem. Co więcej woda nie zatrzymuje się w organizmie osób, które piją jej dużo, ale u tych, którzy nie piją tyle, ile powinni. Szklanka herbaty nie jest tym samym, co szklanka czystej wody. Pijmy jej chociaż 2 litry dziennie. Woda pomaga schudnąć! Na diecie butelka wody po prostu nie może nam wypaść z ręki!

9. Mleko – wieloma mitami obrosło, ale zdecydowanie warto je pić! Sięgnijcie do wpisu na Blogu Sekret Zdrowia! Czy wiecie że ci, którzy piją mleko są szczuplejsi?

10. Zboża – produkty zbożowe, oczywiście z mąki razowej, są podstawą zbilansowanej diety. Nie warto ich eliminować całkowicie z diety. Białe, napompowane bułki lub te z głębokiego mrożenia (odpiekane na bieżąco w supermarketach, ale uwaga: w pseudopiekarniach również!), słodkie bułki nie są zdrowe, jeśli jemy je codziennie i to w dużych ilościach. Zboża regulują pracę jelit, dostarczają błonnika pokarmowego i co tu dużo mówić: są smaczne!

Takich list można tworzyć wiele. Jeszcze raz podkreślamy, że nie istnieje lista składników, które można jeść cały czas, bez zmiany, tylko i wyłącznie. Zróżnicowana dieta i prawidłowa suplementacja to dopiero gwarancja zdrowia. Znamy około 400 różnych składników odżywczych z czego 60 z nich nasz organizm sam nie jest w stanie wyprodukować i musimy ich dostarczyć wraz z pokarmem., Codziennie tych 60 składników powinniśmy dostarczać i wtedy możemy mówić o urozmaiconej diecie. W liczbach brzmi to dość skomplikowanie, ale tak naprawdę korzystając z nieprzetworzonej, sezonowej żywności możemy sprostać temu zadaniu bez wysiłku. Wszystkie grupy produktów są ważne: zarówno białko, tłuszcze, jak i węglowodany, a do tego witaminy i minerały.

Czytajcie nasze wpisy, komentujcie i piszcie o swoich doświadczeniach!