Ze świeżych ziół możemy korzystać przez cały rok i zdecydowanie warto to robić. Najbardziej popularna jest natka pietruszki, koper i szczypiorek, które dostępne są w pęczkach, ale też w doniczkach. Jeśli wybieramy pęczek, to dobrze jest usunąć korzonki i drobne listki na łodygach i włożyć do szklanki z wodą. Dzięki temu będą świeże przez kilka dni. A jeśli kupujemy zioła w doniczkach, to koniecznie trzeba sprawdzić, czy na ziemi w doniczce nie widać przypadkiem pleśni. Jeśli tak, to takie zioła nie nadają się już do spożycia. Kiedy zaś pozbawimy zioła wszystkich smacznych listków, to można posadzić je wprost do gruntu, wtedy mają szansę odrodzić się. Nawet sałata doniczkowa siwienie przyjmuje się w gruncie nawet wtedy, gdy oberwiemy świeże listki.
Na co działają zioła? Przede wszystkim pobudzają procesy trawienia, ale każde ma swoje właściwości.
Natka pietruszki to fenomenalne źródło witaminy C, więc warto jeść przynajmniej jedną łyżkę natki dziennie, aby zapewnić sobie całodzienne zapotrzebowanie na tą witaminę i sięgać po natkę szczególnie w okresach przejściowych. Poza tym natka pietruszki zwiększa wydzielanie moczu, usuwa wodę z organizmu, oczyszcza krew, działa pozytywnie na wzrok, odświeża oddech na przykład po zjedzeniu czosnku.
Szczypiorek to zioło dla niejadków, ponieważ poprawia apetyt, obniża ciśnienie krwi i wykazuje działanie bakteriobójcze.
Koperek wpływa korzystnie na pracę nerek, ma działanie przeciwskurczowe i odkażające.
Bazylia to znak kuchni śródziemnomorskiej. Działa zbawiennie na układ trawienny, niezastąpiona do pizzy, zapiekanek, sosów i dań na bazie pomidorów.
Rozmaryn ma trochę cierpki i intensywny smak. Z jego ilością w potrawach trzeba uważać, aby nie zabił smaku dania, a jedynie wyciągnął smak. Pasuje do dań z grzybami i czosnkiem, do marynat mięsnych i pieczonych ziemniaczków. Działa moczopędnie i stymuluje układ nerwowy.
Oregano to dodatek znany z pizzy, past, sałatek. Działa moczopędnie i przeciwzapalnie.
Kolendra, trochę podobna do pietruszki, ale rzadziej używana. Jest znakiem kuchni indyjskiej i chińskiej. Pobudza apetyt, reguluje ciśnienie i doskonale wpływa na układ nerwowy.
Cząber ma pikantny smak i wyrazisty aromat. Bogaty jest w potas, który obniża ciśnienie, żelazo, które jest składnikiem hemoglobiny uczestniczącej w transporcie tlenu w organizmie, a więc pomaga na anemię. Zawiera też cynk, witaminę C, zapobiega wzdęciom i biegunkom.
Lubczyk poza tym, że jest znanym afrodyzjakiem, wspomaga układ pokarmowy, moczowy, serce, ma korzystny wpływ na skórę i na dodatek świetny jest na przeziębienie.
Jak hoduje się zioła?
Dobrzy producenci nie stosują żadnych chemicznych środków ochrony roślin. Jak więc chronią uprawy przed szkodnikami i chorobami? W halach wypuszczane są specjalne gatunki muszek (na przykład muchówki zwalczające mszyce), które odżywiają się szkodnikami w ten sposób chroniąc rośliny. Innym sposobem walki ze szkodnikami stosowanym przez dobrych producentów są specjalne lampy wabiące i unicestwiające owady. To tak zwana ochrona biologiczna. Zanim zioła trafią do sklepu, a potem do naszych domów przechodzą długą drogę. Najpierw doniczki napełniane są torfem, potem wysiewane są równomiernie nasiona, kiełkują po dobie do pięciu dni, a potem taśmowo jadą do szklarni, w której panuje odpowiedni mikroklimat. Tam spędzają do 12 tygodni. Większość czynności wykonują maszyny, ale czuje oko pracowników jest niezastąpione w tym procesie. Może dziwić fakt, że pracownicy pracują w reżimie sanitarnym, w maseczkach, czepkach, ubraniach ochronnych, rękawiczkach i obowiązkowo przed wejściem na halę przechodzą dezynfekcję. I nie są top środki ostrożności wprowadzone w związku z koranawirusem, ale po prostu standardowe procedury produkcyjne.
Kiedy zioła są już u nas w domu, to trzeba pamiętać, że powinny być podlewane tak, jak w szklarni, czyli od dołu, a nie wprost do doniczki. Podstawka powinna być nawodniona, aby roślina mogła samoistnie pobierać optymalną ilość wody.
Jak przechowywać zioła?
Można suszyć w bukietach, albo w suszarni, można też zamrażać umyte i osuszone dokładnie zioła w zamrażarce. Dobrym pomysłem też są kostki lodu z miętą, melisą, które można wrzucać do napojów latem. Takie mrożone zioła można przechowywać nawet przez cztery miesiące!
Najlepsze są zawsze świeże zioła, ale tych suszonych także warto używać. Zioła w potrawach automatycznie zmniejszają spożycie soli kuchennej. Każde zioło ma swoje zalety, na przykład na przewód pokarmowy, a konkretnie na jego górny odcinek, świetna jest mięta, a na dolny odcinek kminek. W badaniach naukowcy doszli do wniosku, że narody używające wielu różnych ziół są zdrowsi i nie zapadają tak często jak my na choroby cywilizacyjne. Poza tym na przykład zioła prowansalskie redukują aż o 50% wolne rodniki, co wykazały badania naukowe. Dlatego zioła trzeba jeść!
Zioła prowansalskie
Najbardziej popularna jest chyba mieszanka ziół prowansalskich. Jakie zioła wchodzą w jej skład? Rozmaryn, majeranek, bazylia, szałwia, mięta pieprzowa, cząber i tymianek. Taką mieszankę lepiej przygotować samodzielnie. W tych gotowych często brakuje niektórych składników, albo są takie, które nie koniecznie pasują do niej, jak na przykład liść laurowy, albo mają dodatek soli.
Kostki ziołowe
Dostępne są też kostki ziołowe. Ale czy faktycznie są aby ziołowe, skoro zawierają kilka procent ziół i są one na dziesiątym miejscu w dłuuugim składzie? I po co dodatek szpinaku i pieprzu w kostce pietruszkowej?? Sosy z torebki, do których dodajemy wodę i olej, to kolejny kit. Spróbujcie tej mikstury przed dodaniem do sałatki, a już nigdy więcej nie kupicie sosu instant!
Ziołowe przysmaki…
Sok pietruszkowy
Składniki:
- pęczek pietruszki
- jedna cytryna
- garść listków mięty
- woda
- opcjonalnie na lato kostki lodu i łyżeczka miodu
Przygotowanie:
Przyda się dobry blender/shaker lub termomix. Pietruszkę lekko siekamy, dodajemy sok z cytryny, miętę, uzupełniamy litrem wody, ewentualnie dosładzamy miodem i wrzucamy kostki lodu. Miksujemy do czasu uzyskania jednolitego napoju. Najlepszy sok jest świeży, tuż po przygotowaniu, ale w lodówce może poczekać kilka godzin. Oczyszcza, nawadnia, dodaje witamin i energii! Smakiem w zasadzie przypomina kiwi, a nie pietruszkę.
Olej pietruszkowy
Składniki:
- Olej lub oliwa z oliwek
- duży pęczek pietruszki
Przygotowanie:
Pietruszkę wrzucamy na 15-20 sekund do wrzątku, a następnie odcedzamy, zamaczamy w misce z wodą i lodem, po czym suszymy na ręcznikach papierowych. Warto to zrobić, aby olej miał śliczny kolor. Wrzucamy do blendera, zalewamy olejem lub oliwą w ilości około 3/4 szklanki i blendujemy. Teraz trzeba wykazać się cierpliwością i przelać oliwę na gazę złożoną z kilku warstw. Nie przecieramy oliwy, ale zostawiamy, aby sama odciekła i była klarowna. Można przechowywać gotową oliwę w lodówce i używać do wszystkich dań na zimno, ale też do zup, na przykład do chłodnika pomidorowego!