Złość odczuwa każdy z nas, to część naszej emocjonalności, zarówno dzieci, jak i dorośli powinni umieć rozpoznawać tą emocję. Większość z nas była uczona, że złość należy tłumić, ukrywać, nie okazywać na zewnątrz. Czy to jest właściwe podejście? Czy złość nam szkodzi? Jak sobie z nią radzić? Co dzieje się, kiedy zbyt wiele złości kumulujemy w środku?

Czym jest złość?

Zastanówmy się, kiedy odczuwamy złość? Wielu z nas najczęściej wpada w złość wtedy, gdy coś nie idzie po jego myśli lub gdy ktoś nie robi tego, czego się od niego oczekuje. Tylko to napędza negatywność i najczęściej prowadzi do konfliktów tych wewnętrznych i tych z innymi ludźmi. W tej sytuacji, gdy kierujemy się złością w stosunkach międzyludzkich, nikt nie jest wygrany, każdy coś traci. Jeśli udajemy, że złość jest nam zupełnie obca, tłumimy jej porywy, to wcześniej lub później da ona o sobie znać i wtedy nastąpi tsunami emocji, oczywiście negatywnych. Tak powstają wewnętrzne konflikty, blokady, które zaburzają nasz proces rozwoju i szczęścia.

Dzieci najczęściej słyszą ostre „NIE”, gdy wyrażają złość w najbardziej naturalny sposób dla swojego wieku, poprzez krzyk, leżenie na podłodze i uderzanie rękami o ziemię, płacz, histerię. Co należy wtedy zrobić? Nic nie NALEŻY, za to można postarać się uwolnić własną frustrację w tej sytuacji, dać dziecku czas, na upuszczenie złych emocji, a potem rozmawiać i od małego uczyć, że tego typu formy wymuszania nie są po prostu skuteczne, nie działają. Niestety wielu z nas, chociaż osiągnęło odpowiedni wiek, nadal tkwi emocjonalnie w dziecinności. Nie dotrzymujemy słowa, z byle powodu poddajemy się to złości, za moment płaczemy, przechodzimy ze skrajności w skrajność, nie potrafimy zachować równowagi. Najważniejsze jest, aby dawać jasne i zrozumiałe komunikaty zgodne z wiekiem naszego rozmówcy. To nie jest praca łatwa, aby umieć skutecznie zapanować nad porywami własnych emocji, ale warto ją wykonać.

Złość często łączy się z oporem, nasze ciało reaguje na negatywne emocje mechanizmami, które są destrukcyjne dla niego. Zdarza się przecież, że pojawiają się znikąd pewne niepokojące, uciążliwe objawy, a po dokładnym przebadaniu, prześwietleniach, wymazach i tak dalej okazuje się, że ciało jest zdrowe. To powoduje frustrację, bo jak jesteśmy chorzy, wiem na co, to możemy się leczyć,a jeśli „tylko” mamy objawy, a nie znamy przyczyny, to co zrobić? Może poszukać źródła problemu w emocjach?

Zresztą kiedy jesteśmy zezłoszczeni, to nie bardzo kontrolujemy to, co dzieje się z naszym ciałem. A może świadomie, przy następnym porywie złości, zatrzymaj się i spójrz, poczuj swój organizm. Co czujesz i w jakich partiach ciała? Może czujesz ucisk w klatce piersiowej? A może pojawia się drżenie którejś partii ciała? Zaciskasz szczęki? A może już masz stwierdzony bruksizm?

Jeśli tylko podejmiesz decyzję, że Twoje życie ma być od tej pory dobre, szczęśliwe, że dasz sobie radę z każdą emocją, z każdym wydarzeniem, że NAPRAWDĘ tego chcesz, to jesteś na dobrej drodze, aby tak faktycznie się stało!

Jest wielu specjalistów, wiele webinarów, książek, które pomagają w dojściu do prawdy o sobie. Tylko czasem coś nie działa, coś nas blokuje… Jak znaleźć to „coś” dla siebie? Trzeba szukać i co najważniejsze n ie oceniać z góry, że to, czy tamto nam nie pasuje, to, czy tamto ćwiczenie jest głupie. Skoro szukasz pomocy, to daj sobie szansę. A co, jeśli akurat „to głupie ćwiczenie”, z pozoru banalne Ci pomoże?

To, co blokuje naszą zmianę, to przekonania, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele ich jest w naszej świadomości od wczesnych lat dzieciństwa. Przyswajamy je, uczymy się ich i one stają się dla nas wytycznymi w życiu, a my nie zdajemy sobie nawet sprawy, ze blokują nasze szczęście i wyprowadzając co rusz na manowce…

Kiedy więc czujesz złość, to pomyśl, na co, na kogo się złościsz, jaka jest przyczyna i po prostu uwolnij tą złość, całą negatywną energię. Podejmij decyzję tu i teraz, skup się na tym, niech złość opuści cię w tej chwili, wyobraź sobie, jak uchodzi z ciebie w postaci kłębu dymu i rozpływa się w powietrzu. Skup się na tym przez kilka minut. Jeśli naprawdę będziesz tego chcieć – to się uda. Poczujesz wreszcie spokój. Nigdy nie będzie tak, jak sobie zaplanujemy, świat w cudowny sposób nie dostosuje się do naszych oczekiwań. To my musimy wyzbyć się owych oczekiwań i przyjmować z otwartością i miłością wszystko, co przynosi nam każdy dzień, każde spotkanie z innym człowiekiem, każda podróż, praca i tak dalej. Nic nie dzieje się przez przypadek. Czy myślisz, ze Twoje emocje nie mają wpływu na twoją pracę, bo przecież jesteś profesjonalistą w tym, co robisz? Owszem, mają wpływ i to bardzo duży, zwłaszcza wtedy, gdy twój zawód wymaga kreatywności i interakcji z ludźmi. Czy są takie momenty, ze wszystko robisz poprawnie, a nie widać efektów? Jakbyś nic nie robił? Czy to cię nie frustruje? Jeśli masz pracodawcę, który zaproponuje ci kurs coachingowy, to skorzystaj. Wielu liderów, którzy naprawdę wiedzą, jak to wszystko działa, inwestuje w ten sposób w swoich pracowników. Szczęśliwy człowiek po prostu będzie osiągał sukcesy, będzie generował zyski, tak się stanie i już.

Gdzie szukać?

Mamy cały wielki internet, biblioteki, księgarnie, nic, tylko wybrać się na poszukiwania z intencją, że znajdziemy to, czego szukamy – spokój, harmonię, szczęście, miłość. Każdy z nas może to wszystko znaleźć, nie ma tłumaczmy się więc, że taki to mamy już charakter. To błędne przekonanie, bo pozytywność jest czymś, co każdy z nas ma w środku, tylko „trzeba się do niej „dobrać”.

Proste ćwiczenie

Spróbuj, kilka razy dziennie, przez kilka chwil powtarzać swobie w myślach poniższe pytanie. Nie oceniaj, nie kontempluj, po prostu powtarzaj i czekaj, co nastąpi…

Czy jest moją intencją, aby uwolnić energię złości z mojego umysłu? Czy to zrobię? Kiedy?

Proste? Chyba tak. W końcu poczujesz, że to JEST TEN MOMENT, ta chwila, że potrafisz uwolnić całą złość, aby nie czyniła destrukcji w Tobie. Oczywiście uwolnić, czyli puścić ją, przestać ją czuć, bez potrzeby rozładowywania napięcia na czymś, czy nie daj Boże na kimś w sposób werbalny. DA SIĘ to zrobić!