Wady postawy u dzieci spędzają sen z powiek ich rodzicom, a jak się okazuje można im zapobiegać. Zapraszamy Was do przeczytania rozmowy z fizjoterapeutką Izabellą Kęsy – Koźmińską!

Wady postawy u dzieci

Istnieje przekonanie, że wady postawy u dzieci są spowodowane wyłącznie siedzeniem przy komputerze, spędzaniem większości dnia i nocy w pozycji półleżącej, czy siedzącej. Jednak prawda jest taka, że na wady składa się kilka czynników, a w szczególności błędy rodziców już od samego początku, a mianowicie przy pielęgnacji niemowlęcia. Gdyby rodzice byli edukowani od pierwszych chwil, kiedy zostają rodzicami lub wybrali się do specjalisty z maleństwem, to wielu nieprawidłowościom rozwoju postawy ich dzieci można by zapobiec. Większość dzieci, które przychodzą do fizjoterapeutów w wieku kilku lat, kiedy wady postawy zaczynają być już widoczne, ma bardzo podobne problemy. Często zdarza się wada polegająca na przekrzywieniu w jedną stronę, kiedy prawy kolec biodrowy jest wyżej. No właśnie, dlaczego akurat prawy? Ponieważ zdecydowana większość opiekunów trzyma niemowlę na lewym ramieniu, a prawą ręką wykonują jednocześnie inne czynności. W ten sposób dziecko jest skręcone cały czas w jedną stronę! U niemowląt występują pewne odchylenia od normy, chociaż w tym okresie nie nazywamy ich jeszcze konkretnie wadami postawy, jak skręt szyi. Dlaczego? Ponieważ mama kładzie praktycznie zawsze na jednym boku dziecko w czasie karmienia, które przecież odbywa się bardzo często. Po pewnym czasie dziecko przystawione do drugiej piersi, położone na drugim boku, nie chce pić pokarmu. Spowodowane jest to wystąpieniem przykurczu u noworodka. Jeśli jednak rodzice szybko zorientują się, że coś jest „nie tak” i przyjdą do specjalisty, to takie objawy można zdusić w zalążku. Natomiast zostawiając ten problem samemu sobie, to z czasem pójdzie za tym podniesienie się łopatki wyżej, to skrzywi kręgosłup.

Kiedy już doszło do pojawienia się oznak wady postawy niezwłocznie należy zacząć działać. Profesjonalna rehabilitacja daje doskonałe efekty!

Bądź mądrym rodzicem!

Co jeszcze komplikuje prawidłowy rozwój postawy u najmłodszych? Na przykład chodziki, które są wygodne dla rodziców, ale nie dla dzieci. Nie ma chodzików, które przy dłuższym, na przykład codziennym użytkowaniu nie wyrządziłyby szkody u dziecka.

Podobnie jest z noszeniem w nosidełkach i chustach niemowląt. Oczywiście, jest to rozwiązanie na jednodniową wycieczkę, ale nie na co dzień. W takiej pozycji dziecko również jest nienaturalnie skręcone w jedną stronę przytulając wciąż ten sam policzek do ciała rodzica. Niemowlę nie ma na tyle silnej szyi, a czasem jest zbyt ciasno przywiązane, aby przekręcać co chwilę główkę. I najważniejsze: do trzeciego miesiąca nie powinniśmy zdecydowanie pionizować dziecka. Głowa takiego maleństwa jest duża w stosunku do ciała i ciężka.

Działajmy zapobiegawczo, zabierajmy dzieci do fizjoterapeutów, pytajmy i uczmy się właściwej pielęgnacji, aby nasze dzieci wyrastały na zdrowych ludzi, którzy nie cierpią z powodu chronicznego bólu kręgosłupa.

Ciało nie lubi bezruchu

Tak my, dorośli, jak i dzieci, siłą rzeczy w obecnej rzeczywistości spędzamy długie godziny siedząc. Warto wyrobić sobie nawyk wstawania przynajmniej co pół godziny i chociażby przeciągnięcia się na każdą stronę, wykonania kilku przysiadów, czy skłonów. To pobudza krążenia i zapobiega też innym dolegliwościom polegającym na zastoju limfy.

Zdrowo siedzieć

Wbrew pozorom najdroższe fotele biurowe, nawet te z podpórkami nie muszą być najlepsze do siedzenia. Wystarczy właściwa postawa ciała, obie nogi stabilnie podpierające ciało na ziemi lub po prostu piłka rehabilitacyjna! Co więcej o ile fotel może kosztować od kilkuset nawet do kilku tysięcy złotych, o tyle piłka to koszt 30 złotych, a doskonale spełnia swoje zadanie. Siedząc na piłce cały czas ciało jest w ruchu, bo musi utrzymać równowagę. Nie jesteśmy też w stanie zgarbić pleców, bo po prostu spadniemy z piłki. Jednym słowem w każdym pokoju dziecięcym powinna być duża piłka!

Kiedyś też było podobnie…

Utarło się stwierdzenie, że współczesne dzieci mają więcej problemów z postawą, niż ich rówieśnicy na przykład 40 lat temu. To nie do końca prawda. Owszem, kiedyś dzieci rozrywki szukały tylko na dworze, biegały, skakały na skakance i w gumę, jeździły na wrotkach, bawiły się na trzepakach i tym podobne. Niemniej rodzice popełniali nieświadomie te same błędy pielęgnacyjne u niemowląt.

Nigdy tego nie rób!

Nie ma sensu inwestować w nowoczesne urządzenia, zabawki, ulepszacze dla maluszków. Te małe istotki są bardzo mądre i jeśli tylko damy im przestrzeń i pozwolimy na przykład na częste leżenie na plecach, sięganie za stópki i przyciąganie ich w kierunku buzi, to wystarczy! W takiej pozycji wszystkie najważniejsze mięśnie pracują i wzmacniają się. Dziecko odkręca stopę, odwodzi nogę, ćwiczy stawy biodrowe, mięśnie brzucha. Leżąc w bujakach wszelkiego typu dziecko jest delikatnie wygięte i nie jest w stanie rozciągnąć się w naturalny sposób. Nie chodzi o to, ze wkładanie dziecka do bujaka jest zawsze karygodne. Raz na jakiś czas oczywiście tak, ale zdecydowanie trzeba pamiętać o tym, że dziecko powinno leżeć płasko na pleckach.

Pójdę boso…

Bose stópki, bieganie po piasku, po trawie, to doskonałe ćwiczenie i doznanie sensoryczne, czucie głębokie. Nie wkładajmy natychmiast, gdy dziecko próbuje stawać butów. Pozwólmy na swobodę, która przekłada się na zdrowie dziecka, stopa musi rozwijać się naturalnie, w swoim tempie.

Niech buty będą zawsze własnością prywatną

Pożyczanie, czy przejmowanie butów po na przykład starszym rodzeństwie nie jest dobrym pomysłem. Chociaż dzieci krótko noszą te same buty, bo szybko rośnie im stopa, to każde inaczej chodzi, ma inną wagę, a przez to buty nie spełniają już swojego pierwotnego zadania, jak w momencie zakupu. Pomińmy już kwestie higieniczne, każdy powinien mieć własne wygodne i dobrze dobrane obuwie.

Właściwy dobór obuwia

Do tej pory zdarzają się rodzice, którzy przychodzą do sklepu z patykiem długości stopy dziecka (jak im się wydaje, bo czasem wcale nie duży palec u nogi jest najdalej wysunięty! Stopa może też być szczupła, lub szersza, każda stopa ma tez inne podbicie – niższe lub wyższe). Najlepiej jednak zabrać dziecko ze sobą i przymierzyć na miejscu, dać dziecku zrobić kilka kroków nowych butach.

Buciki powinny być elastyczne, trochę szersze tam, gdzie są palce, pięta powinna być delikatnie usztywniona, ważne jest też to, z jakiego materiału jest wykonane obuwie. W przedszkolu i w szkole dzieci wiele godzin mają na stopach buty, więc powinny być one jak najlepszej jakości. To naprawdę ma znaczenie! Szersze przody w bucikach, zwłaszcza na początku, kiedy dziecko stawia swoje pierwsze kroki, jest bardzo ważne. Przecież maluch jeszcze chwieje się na boki, chód przypomina trochę kaczy chód, a szersze buciki sprawiają, że stopa może się swobodnie przetaczać, pięta pracuje naturalnie. Nie zakładajmy też od razu dzieciom butów ortopedycznych. Ten rodzaj obuwia jest odpowiedni dla maluchów, w konkretnym celu, aby poprawić konkretną wadę. But nie może ingerować w swobodę stopy. Źle dobrany but powoduje wady stóp, zaś wady stóp powodują wady kolan, te zaś powodują wady miednicy, potem kręgosłupa, więc można stwierdzić, że obuwie może wpłynąć na wady postawy w wyniku tej reakcji łańcuchowej. Dbajmy o stopy, bo przecież one noszą całe nasze ciało! Stopa zbiera obciążenie całego ciała, a jeśli zawczasu nie zadbamy o dobre obuwie, to w przyszłości te zaniedbania na pewno wyjdą i być może mocno uderzą nas po kieszeni…

Uwaga: dzieci powinny zaczynać chodzić w okolicy roku, a ten proces powinno poprzedzać raczkowanie. Poomijanie raczkowania nie jest właściwe. Swoje pierwsze buty dziecko powinno więc dostać wtedy, gdy samo już jest w stanie się poruszać, a wcześniej najlepiej sprawdzą się bose stópki lub skarpetki na nich, oczywiście antypoślizgowe. Niewłaściwe jest przekonanie, że nie wszystkie dzieci raczkują. Aby uniknąć wad, nawet jeśli dziecko już samo wstaje, to dla prawidłowego rozwoju lepiej jest wrócić do raczkowania.

Czy dobry but musi dużo kosztować?

Można wybrać spośród wielu renomowanych firm produkujących obuwie dla dzieci, z atestami i certyfikatami „zdrowej stopy”, a widełki cenowe są naprawdę szerokie. Można kupić buty z wyściółką z owczej wełny i są one droższe, ale są też dobre buciki w niższej cenie z tak zwanym sztucznym misie. Nie ma możliwości, żeby ktoś nie mógł kupić dobrych butów w korzystnej cenie, zawsze jest alternatywa, ale naprawdę warto wybrać sprawdzone i przetestowane obuwie. Buciki dla dziecka muszą być minimalnie większe, o mniej więcej pół palca – oczywiście dziecięcego!

Pierwsza wizyta u fizjoterapeuty

Pierwsza wizyta, jak już było wspomniane, powinna mieć miejsce już w pierwszych miesiącach życia. Zapewniajmy maluszkom wiele okazji do naturalnej aktywności, doświadczania własnego ciała. Im mniej, tym lepiej: leżenie na brzuszku, czy na pleckach u niemowląt jest podstawą w ciągu dnia. Lepiej zapobiegać, niż później leczyć. Na wizycie fizjoterapeuta zwróci uwagę na pewne błędy, które mogą przełożyć się na późniejsze problemy, dlatego radźmy się mądrych i doświadczonych w tym temacie ludzi 😉

Jakie sporty dla dzieci?

Aktywność jest zawsze dobra, ale najlepsze sporty to te, które rozwijają ciało symetrycznie, czyli nie jak na przykład tenis ziemny, gdzie rakieta jest w jednej ręce i ta część ciała staje się silniejsza w porównaniu z drugą stroną. Pływanie jest świetne, ale na przykład nie dla dzieci z dużą skoliozą, która pływając mogą pogłębić. U takich dzieci ważna jest rehabilitacja, praca asymetryczna. Piłka nożna też dobrze, ale pod warunkiem, ze trener zwraca uwagę na rozwój całego ciała, stosuje różne ćwiczenia, poza grą i doskonaleniem techniki piłkarskiej. Dzieci grające już bardziej „zawodowo” w piłkę powinny korzystać też z basenu, sauny, jacuzzi, mieć też czas na regenerację pomiędzy treningami i zawodami. Świetnym sportem jest lekkoatletyka, która prowadzi do ogólnego rozwoju całego ciała.

Izabella Kęsy – Koźmińska – z zawodu i zamiłowania fizjoterapeutka….

Aktywność to nieodzowny element zdrowego stylu życia!

WEJDŹ do strefy ZDROWYCH i SZCZĘŚLIWYCH STÓP 😉