Z bakteriami i wirusami stykamy się dosłownie każdego dnia. Dlaczego nie chorujemy za każdym razem? Ponieważ chroni nas wewnętrzna tarcza ? układ odpornościowy. Wiemy, że warto go wspomagać, ale czym jest i jak o niego dbać?
Układ odpornościowy działa trochę incognito, bo wiele wirusów zostaje w nim unicestwionych, zanim wywoła jakiekolwiek objawy. Składa się z dwóch części: odporności nieswoistej i odporności swoistej. Nieswoistą mamy już od urodzenia i to nasza pierwsza linia obrony. Jej zadaniem jest bardzo szybka i ogólna ochrona naszego organizmu. Odporność swoista natomiast wykształca się przez całe życie ucząc się rozpoznawać i eliminować wciąż nowe patogeny, na które napotykamy w ciągu życia. Jest to niezwykle precyzyjny mechanizm, który nie tylko rozpoznaje zagrożenie, ale uczy się z nim walczyć i zapamiętuje metodę, aby przy następnym spotkaniu wykorzystać tą samą skuteczną broń jeszcze szybciej. Oba te układy tworzą razem skuteczne urządzenie walczące z zagrożeniami zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz (na przykład komórki nowotworowe).
Na odporność wpływa aktywność fizyczna. To udowodnione, że ćwiczenia mają działanie immunomodulujące. Jeśli wysiłek fizyczny jest regularny, to korzystnie wpłynie na wszystkie funkcje organizmu i to w każdym wieku. Sam wiek też ma wpływ na odporność, bo ta zmniejsza się stopniowo. Pogorszenie mechanizmów odporności ma zatem wpływ na to, że osoby w starszym wieku częściej poddają się infekcjom.
Niekorzystnie na odporność wpływa też stres i nieodpowiednia dieta. Bez zróżnicowanej diety w zasadzie trudno mówić o budowaniu odporności. Jeśli z różnych powodów dieta nie może być urozmaicona, to wtedy tym bardziej warto sięgać po dobre suplementy, które uzupełnią wszystkie niedobory. Dieta wspomagająca odporność powinna zawierać związki bioaktywne, wiele witamin, mikro i makroelementów, a więc opierać się na świeżych warzywach, produktach pełnoziarnistych, owocach, a w mniejszym stopniu na produktach mlecznych, mięsie. Odpowiednia dzienna dawka warzyw i owoców, to 400g. Cenne są też świeże soki warzywno ? owocowe, które są skondensowaną porcją cennych składników w każdej diecie. Niewłaściwe jedzenie powoduje zaburzenie równowagi w jelitach, prowadząc do upośledzenia funkcji odpornościowych, co może skutkować przewlekłym stanem zapalnym i osłabioną odpowiedzią immunologiczną. Efektem tego są częste infekcje o gwałtownym przebiegu.
Kiedyś mówiło się o tym, że witamina C, to coś, co uchroni nas przed chorobami. Nie ma na to dowodów klinicznych, a badania dowiodły, że o wiele lepiej pod tym względem wypada witamina D3. Zwłaszcza w polskim klimacie, kiedy mamy stosunkowo długą zimę i brakuje słońca. Dlatego jeśli mamy niski poziom witaminy D, to częściej chorujemy.
Sen też ma duży wpływ na odporność organizmu. Między innymi jeśli jesteśmy chorzy, to organizm sam się domaga większej dawki regenerującego odpoczynku i nie wolno mu tego odmawiać. Brak snu, brak relaksu to gwarancja tego, że sezon grypowy minimum dwa razy do roku nie będzie dla nas spokojny. U różnych ludzi potrzeby snu są odmienne. Dorośli przeważnie potrzebują od 7 do 8 godzin na noc, nastolatki nawet o dwie godziny więcej, dzieci w wieku szkolnym wymagają 10 godzin, przedszkolaki 11-12, a noworodki, to największe śpiochy, bo aż 16-18 godzin. Niestety dobrego nocnego wypoczynku nie da się nadrobić popołudniowymi drzemkami lub weekendowym odsypianiem. Niestety, w tym wypadku także nie ma drogi na skróty! Nocą organizm wycisza się, spada natężenie hormonów stresu, więc organizm skupia się na regeneracji ciała. Jeśli łapiesz co rusz infekcje, to weź pod lupę poza dietą i ruchem również swoje nawyki wieczorno ? nocne.
Nasz organizm to tak skomplikowana konstrukcja, której każdy element ma wpływ na kolejny i zachwiania jednego, od razu skutkują pogorszeniem się kolejnych. Być może wiele tych “prostych” lekarstw jest ciężkie do wprowadzenia w życie, bo niby skąd na sen, relaks, przygotowywanie zdrowych posiłków i tak dalej brać czas obecnie?! To jednak jest możliwe i tylko na początku wymaga dużej samodyscypliny. Potem zdrowe nawyki wchodzą w krew i… wychodzą na dobre!