Jeszcze przez chwilę pozostajemy w tropikalnym klimacie i dziś na warsztat bierzemy owoc, które od czasu do czasu można kupić w polskich dyskontach – flaszowiec peruwiański, inaczej cherymoja, czerymoja. Ten zaskakujący owoc pochodzi z Ameryki Południowej (uprawiany jest też w Afryce Zachodniej, na Jawie i w Andaluzji), rośnie na drzewach dorastających do ośmiu metrów wysokości, każdy pojedynczy zielony owoc ukrywa mięsisty miąższ, smakiem przypomina banana z mango, lekko mdły, ale soczysty. Już sam Mark Twain zachwycał się cherimoją. Anglicy przyrównują wnętrze owocu do budyniu pod względem konsystencji i nazywają custard apple. Ale co podniebienie, to inna wyczuwalna nuta smakowa, toteż po prostu zachęcamy do spróbowania i wyrobienia swojej własnej opinii. Co istotne jeden owoc kosztuje stosunkowo niewiele w porównaniu z innymi tropikalnymi smakołykami, bo około 4,50zł.

Wartości odżywcze

W 100 gramach cherimoi jest mniej więcej 75 kalorii, ponadto witamina A, C, witaminy z grupy B, potas, wapń, magnez, antyoksydanty i błonnik pokarmowy. Potasu owoc zawiera na tyle dużo, że poleca się go na wsparcie układu sercowo – naczyniowego. Cherimoya koi nerwy, jednym słowem pozytywnie wpływa na psychikę. Zawiera pewien alkaloid, który odpowiedzialny jest za równowagę chemiczną, a jeśli jest ona zaburzona, to występuje depresja. Osoby skłonne do złości również powinny zaprzyjaźnić się z tym owocem. Jedzenie cherimoi sprzyja profilaktyce osteoporozy, wpływa na układ trawienny i chroni organizm przed nowotworami.

Cherimoya dla cukrzyków?

Tak! Nie powoduje zbyt dużych skoków poziomu cukru, ma niski indeks glikemiczny, więc glukoza uwalnia się do krwi powoli. Ze względu na zawartość błonnika owoc wręcz pomaga w utrzymaniu odpowiedniego poziomu cukru.

Dieta odchudzająca, a cherimoya

Na diecie odchudzającej sięgajcie po cherimoyę bez obaw. Po pierwsze ma błonnik, więc daje uczucie sytości, dostarcza wielu niezbędnych składników odżywiających nasz organizm, a nie da się ukryć, że wielu z nas odchudzając się liczy tylko kalorie, a nie wartości, które są niezbędne dla nas każdego dnia. P drugie w małej objętości owoc jest naturalnym suplementem diety.

Zdrowa skóra i włosy?

Cherimoya ma dużo witaminy C, co jest nie bez znaczenia na zdrowy wygląd skóry. Jest to witamina, a jednocześnie naturalny przeciwutleniacz, który pomaga w gojeniu się ran i produkcji kolagenu. Kolagen zaś jak wiadomo jest niezbędny, aby skóra była jędrna i zmarszczki nie pojawiały się zbyt szybko.

Jak się dobrać do owocu flaszowca peruwiańskiego?

Owoc rozcinamy w poprzek nożem i wyjadamy miąższ łyżeczką pozbywając się twardych, czarnych, lśniących dość dużych pestek. Pestek zdecydowanie nie wolno jeść!

Jaki owoc wybrać?

Przede wszystkim patrzymy na skórkę (trudno bowiem zajrzeć do środka będąc w sklepie ;)), która powinna być gładka, zielona, z plamkami gdzieniegdzie, ale nie może być brązowa, bo to oświadczy o tym, że owoc jest już przejrzały i nie nadaje się do jedzenia. Skórka powinna lekko uginać się pod naciskiem, ale nie rozpadać.

UWAGA!

Oczywiście nie wszystko jest takie piękne i proste… Skórka i pestki owocu mają właściwości toksyczne (zawierają alkaloidy toksyczne) i spożywanie ich prowadzi nawet do paraliżu. Owoc może też wywoływać reakcje alergiczne takie jak wysypka, podrażnienia skórne, a także obrzęk, czy stan zapalny w gardle. Jeśli chodzi o spożywanie cherimoi w trakcie ciąży, to zdania są podzielone i możecie znaleźć naprawdę skrajnie różne opinie na ten temat, my zachęcamy jednak do ostrożności. Nie jest to składnik diety niezbędny, więc po co ryzykować, kiedy odpowiadamy nie tylko za siebie, ale za życie, które nosimy pod sercem?