Nasza twarz skrywa aż 22 mięśnie. O ile ćwiczymy całe ciało, niektóre jego partie intensywnie, o tyle niewielu z nas robi to z mięśniami twarzy. Dlaczego to takie ważne? Jakie są efekty face jogi? Jak to się robi?

Mięśnie twarzy, tak zwane mięśnie mimiczne, to mięśnie znajdujące się z przedniej i w bocznych stronach głowy. Są one ruchome i odpowiadają za proste ruchy niektórych mięśni twarzy, na przykład mruganie, ruchy policzków, marszczenie czoła, czy ruchy brwiami. Żeby mówić, śpiewać i gwizdać również potrzebujemy mięśni twarzy. Sprawnych mięśni. Mięśnie twarzowe przyczepiają się do skóry, albo błony śluzowej powodując ruchy skóry wskutek kurczenia się i rozszerzania. Mięśnie są unerwione przez nerw twarzowy, który zbudowany jest z włókien ruchowych, czuciowych i przywspółczulnych.

Face Yoga Method

FYM to pochodząca z Japonii metoda relaksująca, ale też terapeutyczna. Jej twórczyni, Fumiko Takatsu, która uległą ciężkiemu wypadkowi wskutek którego jej twarz stała się asymetryczna zaczęła regularnie ćwiczyć mięśnie swojej twarzy, a efekty tych „zabiegów” dowiodły, że metoda jest zaskakująco skuteczna. Skuteczna, a zarazem nieskomplikowana. Nie jest oczywiście przeznaczona wyłącznie dla tych, którzy ulegli uszkodzeniom ciała, ale dosłownie dla wszystkich. Czy jest ktoś, kto nie skarży się na przemęczenie, stres, napięcie? Coraz więcej osób ma problemy z bruksizmem, czyli zaciskaniem szczęki, które prowadzą do destrukcji zębów (dosłownie! W takim przypadku za ubytki odpowiedzialna jest nie próchnica, ale właśnie bruksizm) i wtedy także zaleca się regularne ćwiczenia. Ćwiczeń, które bez problemu można znaleźć na YouTube wpisując po prostu „face yoga”, zawierają proste, dziesięciominutowe zestawy, które warto wykonywać tuż po przebudzeniu, na dobry początek dnia! FYM to zestaw około 70 różnorodnych ćwiczeń na każdą partię twarzy i szyi połączonych z oddechem. Oddech tak, jak w przypadku innych ćwiczeń, jest podstawą także w tej metodzie. Żeby zacząć ćwiczenia, wcale nie trzeba uprawiać „zwykłej” jogi, możecie wykonywać treningi twarzy zupełnie niezależnie.

Co daje FYM?

Przede wszystkim zapobiega powstawaniu i pogłębianiu się zmarszczek, relaksuje, sprawia, że rysy twarzy stają się łagodniejsze, pomaga w zlikwidowaniu podwójnego podbródka, poprawia owal twarzy, powoduje uniesienie kącików ust, poprawia wygląd powiek. Czy zamiast skalpela nie jest to przyjemniejsza forma terapii? Jedyny warunek to to, aby ćwiczyć bardzo regularnie!

Ćwiczenia widocznie rozluźniają napięcia, wzmacniają mięśnie, pomagają w dotlenianiu i dożywianiu skóry, gdyż zwiększają cyrkulację krwi. Twarz, jak każdy wie, kumuluje w sobie mnóstwo emocji, mówi się, że „emocje widać na twarzy” i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Te ćwiczenia poprawiają nasze samopoczucie, zresztą każdy, kto ćwiczy swoje ciało wie, że nie tylko zyskuje na wyglądzie, ale też i psychika jest zdrowsza, radośniejsza.

Kiedy zaczynamy ćwiczenia, warto znaleźć filmik instruktażowy w Internecie, a podczas treningu używać lustra, aby dokładnie widzieć, czy wykonujemy każdą sekwencję prawidłowo. Potem nawyki wchodzą w krew i robimy to intuicyjnie. Dotyk ciepłych dłoni (warto je za każdym razem porządnie rozgrzać) jest przyjemny, kojący, uspakajający. Praktyka FYM zwiększa świadomość pracy twarzy, z czasem też zaczynamy potrzebować tej formy kontaktu z własnym ciałem. Nie wykonujemy żadnych gwałtownych ruchów, nie ma też nieprzyjemnych, bolesnych, silnych ucisków. 100% przyjemności, a to wszystko na dodatek poprawia wygląd. Skupienie na ćwiczeniach stanowi integralną część treningu. Wielu instruktorów skupia się na tym zagadnieniu i przypomina o prawidłowym, spokojnym oddechu, a także na tym, by wyrzucić z głowy niepotrzebne myśli. Jest tylko to, co tu i teraz.

Jak często ćwiczyć?

Żeby zaobserwować zmiany najlepiej jest poświęcać na ćwiczenia 10-15 minut dwa razy dziennie (po przebudzeniu i tuż przed snem). Taki tryb rano odpowiednio rozgrzewa mięśnie, a wieczorem rozluźnia i relaksuje. Ile czasu trzeba czekać na efekty, to sprawa bardzo indywidualna. U jednych dzieje się to szybciej, u innych wolniej, a wiele zależy dodatkowo od samoświadomości i zmian, które warto wprowadzić, aby wspomagać przyszłe efekty.

Są różne gadżety pomagające w masażu twarzy, ale na dobrą sprawę nie są konieczne. Własne dłonie, spokój, technika i regularne ćwiczenia przynoszą identyczne efekty. Jeśli jednak ktoś jest „mniej sprawny manualnie”, może posiłkować się masażerami na początku i z czasem uczyć się samodzielnego dotyku. Do masażu można używać olejków eterycznych. Taka dodatkowa aromaterapia przyniesie mnóstwo przyjemności!