Grzybobrania to jeden z ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu dla Polaków i trzeba przyznać, że na grzybach znamy się jak nikt! Ale kto zbiera okazy, które mają dziwne kolory i kształty, a tym samym nie wzbudzają nawet podejrzeń, że mogą być jadalne (oczywiście więcej, niż ten jeden raz;))? Tymczasem w naszych lasach możemy zaobserwować wiele gatunków, które zachwycają swoim nieoczywistym wyglądem. Bez względu na to, czy zdecydujemy się na zbiór, czy też nie, to zawsze zostawiajmy grzyby w spokoju. Przewracanie nawet tych na pewno trujących, deptanie, zabieranie w całości z grzybnią do domu, pozostawianie niezasypanych miejsc po zebraniu, to zachowania, które świadczą o nas delikatnie mówiąc niezbyt dobrze. Dbajmy więc o estetykę lasu i starajmy zostawić miejsce, w którym zbieramy grzyby, dokładnie w takim stanie, w jakim je zastaliśmy. Grzyby niejadalne pełnią ważną funkcję w ekosystemie, ponieważ rozsieją one zarodniki, a z ich ciał wytworzy się z czasem humus. W ten sposób zawarte w nich sole mineralne wrócą do obiegu.

Co jeszcze poza szacunkiem do lasu warto zapamiętać przed wyjściem na jesienne grzybobranie? Jeśli masz najmniejsze choćby wątpliwości, czy zebrany grzyb to na pewno ten, który jest jadalny, po prostu nie zabieraj go. Zawsze można poprosić o pomoc wprawionego grzybiarza lub mykologa. Są też portale społecznościowe poświęcone tematyce grzybów. Warto zbierać grzyby nie za młode, nie za stare, aby były w pełni wykształcone, bo dzięki temu unikniemy nieprzyjemnych pomyłek. Zbierajmy grzyby do koszyków, a nie do reklamówek lub plastikowych pojemników. Owocnik grzyba to żywy organizm, po zerwaniu nadal rozwija się, oddycha – wydzielając dwutlenek węgla i wodę, więc duszenie go bez dostępu powietrza może przyspieszyć procesy rozkładu gnilnego.

No to zaczynamy naszą krótką wędrówkę przez najbardziej nietypowe grzyby!

Grzybiarz, który natknie się na siedzunia (potocznie nazywany kozią brodą lub szmaciakiem) można uznać za prawdziwego szczęściarza. Nie jest to okaz często spotykany. Przypomina trochę gąbkę lub… mózg dość pokaźnych rozmiarów. Owocniki wyrastają pojedynczo od lata do jesieni, u podstawy porażonych drzew – zazwyczaj sosny lub świerka, albo saprotroficznie na drewnie tych drzew. W Polsce siedzuń jest pod ochroną. Owocnik ma szerokość 10-40 cm, a wysokość 10-15 cm. Jego miąższ jest woskowaty o białawej barwie. Ma przyjemny, łagodny, korzenny smak. Można go przyrządzać na wiele sposobów, albo po prostu wnikliwie się przyjrzeć, zrobić zdjęcia i pozostawić w lesie.

Kolejna na naszej liście niesamowitych grzybów jest Purchawka chropowata (Lycoperdon perlatum). Występuje dość pospolicie od lata do jesieni. Można ją znaleźć przeważnie w grupach pośród lasu iglastego lub liściastego, a także w zasroślach. Jadalne są młode grzyby o białym wnętrzu. Nawet po wysuszeniu są niezwykle aromatyczne. Owocnik jest gruszkowaty, najpierw biały z czasem zmienia barwę na brązową. Powierzchnia pokryta jest tępymi kolcami, które z wielkiem grzyba odpadają. Z jakim innym grzybem można ją pomylić? Pod względem barwy i owalnego kształtu purchawka chropowata podobna jest do wczesnego stadium muchomora. Purchawki mają jednak zupełnie inną strukturę powierzchni, kolczasto-ziarenkowatą i widoczne w przekroju poprzecznym jednorodne wnętrze. Wszystkie gatunki purchawek przed ściemnieniem wnętrza mogą być jadalne, wyjątek stanowią te o nieprzyjemnym zapachu miąższu.

Najbardziej “bezwstydny grzyb” w całym lesie, to Sromotnik smrodliwy (Phallus impudicus). Jego wygląd…. jest charakterystyczny, a jakie wzbudza skojarzenia, to już kwestia każdego grzybiarza. Niemniej jednak warto rozróżniać go po główce wielkości 2-4 cm średnicy, pokrytej śluzowatą masą zarodnikonośną barwy ciemnozielonej do oliwkowozielonej. Trzon wysokości 10-25 cm ma barwę białawą, równo gruby, nieco zwężający się ku górze, o powierzchni gąbczastej i pustym wnętrzu. Jest bardzo kruchy. Owocniki wyrastają od późnej wiosny do jesieni, najwięcej latem, często w grupach, na żyznych glebach w lasach, ale też ogrodach i parkach. Może być jedzony w tak zwanej fazie “jaja”, kiedy jest całkowicie bezwonny. Nie ma może specjalnych walorów kulinarnych, niemniej wygląd jest zadziwiający.

Lejkowiec dęty poza ciekawą nazwą również wyglądem zaskakuje. Potocznie zwany bywa czarną kurką, kominkiem, kowalem, skórzakiem i cholewką. Występuje dość często zazwyczaj w większych grupach zrośniętych ze sobą owocników. Spotykany na stanowiskach wokół niewielkich zagłębień i bezodpływowych niecek. Jest oczywiście jadalny i ma przyjemny aromat, który zachowuje także po wysuszeniu. Owocnik ma średnicę 2-5 cm, lejkowaty do torebkowatego, pusty na całej długości, ciemnomięsisty kształt. Brzegi są pofałdowane i wywinięte. Miąższ jest cienki, szarobrązowy, kruchy. Przyznacie, że znaleźć takie grzyby, to jest coś!

Gołąbek zielonawy (Russula virescens) nie oszałamia wyglądem, a wręcz sprawia wrażenie trującego. Nic bardziej mylnego! To najsmaczniejszy ze wszystkich gatunków gołąbków! Można go spotkać w lasach liściastych, znajduje schronienie pod bukami i dębami, a rzadziej w iglastych. Kapelusz może mierzyć 6-15 cm, ma jasnozielony do ciemnozielonego kolor, przy brzegach jaśniejszy, mlecznozielonkawy. Najpierw jest kulisty, a potem bardziej rozpostarty i wklęsły. Ma matową powierzchnię, suchą, mączystą, często spękaną na drobne poletka, zwłaszcza ku brzegowi. Blaszki ma białe, a z wiekiem lekko kremowe, grube, rzadkie. Trzon białawy i krępy. Miąższ jest biały, zwarty, twardy. Zapach ma słaby lub w ogóle niewyczuwalny, a smak zdecydowanie łagodny i przyjemny.

Na pewno w Waszych koszykach ląduje wiele ciekawych okazów. Możecie pochwalić się waszymi zbiorami i wiedzą o grzybach w naszych mediach społecznościowych! Zachęcamy Was do kontaktu z nami i wszystkimi, którzy kochają grzybobrania, ale są jeszcze początkujący w tej dziedzinie.