Śliwki już pojawiły się na targowiskach i w sklepach, występują w różnych odmianach, mają różnorodne zastosowanie, są niedrogie, smaczne oraz zdrowe. Najczęściej kupujemy węgierki o elipsoidalnym kształcie, soczystym i lekko cierpkim smaku, ale renklody, czyli duże i okrągłe śliwki są równie popularne. Mniej znane są Lubaszki, Bluefre, Diany, Śliwki brzoskwiniowe, Lepotica, Opal, Silvia czy President. No i oczywiście mirabelki, które są niezastąpione na kompoty. Mają słodki i bardzo soczysty miąższ, a nawet podczas długiej obróbki termicznej zachowują większość wartości odżywczych.
Śliwki znane są ze swoich właściwości regulujących trawienie i ochrony przed wolnymi rodnikami, ale to nie wszystkie zalety tych owoców. Najwięcej błonnika i witamin mają suszone śliwki, ale za to dostarczają więcej kalorii, niż świeże owoce. 100 gramów świeżych śliwek ma 46 kcal, a 267 kcal. Mimo wszystko warto je jeść, dodawać do muesli na śniadanie lub sięgać w formie przekąski, ale po 2-3 sztuki, nie całą paczkę.
Śliwki świeże poza niską kalorycznością dostarczają organizmowi witaminy C, A, E, K, witamin z grupy B, potasu, żelaza, magnezu, wapnia, fosforu, cynku, sodu, kwasu foliowego. Im ciemniejszy kolor mają owoce, tym zawierają więcej polifenoli (katechiny i kwasu chlorogenowego), działają więc antynowotworowo i zapobiegają rozwojowi miażdżycy.
Czy wiesz, że…
Wyciąg z kory śliwy afrykańskiej pomaga w leczeniu chorób prostaty. Kora naszych rodzimych śliw wykazuje bardzo podobne działanie, co jest udowodnione naukowo.
Śliwki suszone zawierają o wiele więcej witaminy A niż świeże, a także żelaza, czy fosforu. Kompot z suszonych śliwek świetnie reguluje trawienie i wystarczy tylko jedna szklanka dziennie. Ciekawostką jest też fakt, że suszone śliwki mogą wpływać na nasze kości, ze względu na dużą zawartość miedzi, boru i witaminy K1. Witamina K wpływa na mineralizację kości, bor zmniejsza wydalanie wapnia, niezbędnego budulca kości i magnezu. Badania dowodzą, że śliwki suszone wpływają na gęstość mineralną kości zwłaszcza u kobiet po menopauzie z osteopenią.
Mimo wysokiej kaloryczności śliwki suszone są wskazane na diecie, ponieważ zwiększają uczucie sytości i właśnie dlatego często są przekąskami w ciągu dnia, pomiędzy posiłkami, naprzemiennie z orzechami. Dobrze jest też tak komponować swoją dietę, aby jak najczęściej włączać do niej produkty sezonowe, które pochodzą od lokalnych producentów. Taka dieta na pewno wyjdzie na dobre każdemu, bo natura wie, czego w danym okresie nam potrzeba i dostarcza niezbędnego pożywienia.
A teraz coś smacznego ze śliwek 😉
Śliwkowy deser na ciepło
Składniki:
- pół kilograma śliwek węgierek
- szklanka płatków górskich (mogą być też owsiane, żytnie, albo pomieszane w równych proporcjach)
- 3 łyżki miodu
- 2 łyżki migdałów w płatkach
- 2 łyżeczki cynamonu
- kardamon
Przygotowanie:
Śliwki drążymy i kroimy na ćwiartki, wkładamy na blaszkę, albo do foremek wyłożonych papierem do pieczenia. Płatki owsiane i przyprawy łączymy z miodem, a następnie masą pokrywamy śliwki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 40-45 minut.
Wegetariańskie smarowidło do kanapek
Składniki:
- 500 g białej fasoli
- 2 cebule
- małe jabłko
- 10 sztuk suszonych śliwek (najlepiej wędzonych) bez pestek
- 2 ząbki czosnku
- liść laurowy
- ziele angielskie
- oliwa
- majeranek
- lubczyk świeży lub suszony
- sól
- pieprz
Przygotowanie:
Fasolę najlepiej namoczyć dzień wcześniej, a potem odcedzić, zalać świeżą wodą i ugotować z zielem angielskim, liściem laurowym i solą do miękkości. Jabłko, cebulę trzemy na tarce, śliwki drobniutko kroimy, czosnek i natkę lubczyku siekamy. W garnku podsmażamy na oliwie cebulę, jabłko, czosnek i śliwki, a następnie studzimy. Fasolę z częścią wody z gotowania rozdrabniamy melakserem, potem mieszamy z podsmażonymi pozostałymi składnikami i doprawiamy majerankiem, lubczykiem, solą, pieprzem do smaku. Smarowidło świetnie smakuje z kiszonymi ogórkami na świeżym chlebie razowym.
Smacznego!