Malina właściwa (Rubus ideaeus) to krzew z rodziny różowatych, często występuje dziko w lasach i ogródkach dostarczając nam latem przepysznych owoców, ale to nie jedyna część tej rośliny którą można wykorzystać! Poza owocami warto zebrać także listki. Ale po kolei…

Maliny kwitną od maja do czerwca, a owocują w lipcu. Można z nich przygotowywać przetwory, konfitury, zamrażać, ale najlepiej jeść świeże w takiej ilości, jaka tylko jest możliwa, ponieważ zawierają całe mnóstwo witamin: C, A, B1, B2, B6, PP, E a także okoferole, karotenoidy, antocyjany i liczne kwasy organiczne. Owoce maliny są źródłem wielu substancji mineralnych takich jak potas, żelazo, magnez, oraz wapń.

Poza owocami warto także wykorzystywać liście, które można suszyć i łatwo przechowywać na zimę, a w przypadku przeziębień zadziałają rozgrzewająco i wzmacniająco na organizm w formie naparów. Liście dolne i środkowe składają się z 5-7 listków, zaś górne są trzylistkowe. Mają kształt jajowaty i zaostrzone końce, pod spodem jaśniejsze i owłosione. Liście maliny zawierają garbniki, kwasy organiczne, flawonoidy, sole mineralne i związki żywicowe.

Do domowej herbatki warto ususzyć również owoce malin, które będą smakowały w naparze niemal jak świeże. Najlepiej zrobić to w suszarce elektrycznej i uzbroić się w cierpliwość. Owoce muszą być starannie wysuszone, żeby nie zapleśniały przechowywane w słoiczku. Zaczynamy ich suszenie od temperatury 30 stopni i stopniowo zwiększamy ją do 50 stopni. Tak wysuszone owoce świetnie nadają się również do płatków śniadaniowych i owsianek!

Maliny zawsze zajmowały ważne miejsce wśród leśnych owoców. Te maleńkie słodkie owoce znane były ludziom już od neolitu. Najstarszy wizerunek maliny pochodzi z angielskiej XVI-wiecznej księgi „Gerard’s History of Plants”.

Pędy i młode wykształcone liście zrywać należy wiosną i latem, suszyć w zacienionym i przewiewnym miejscu lub suszarce w temperaturze do 35 stopni.

Liście i pędy mają działanie ściągające, przeciwzapalne, bakteriostatyczne, napotne, rozkurczowe, moczopędne, przeciwgorączkowe, wzmacniające, a także regulują trawienie.

Owoce natomiast działają wykrztuśnie, moczopędnie, napotnie, przeciwgorączkowo, wzmacniająco, oczyszczająco i uszczelniająco na ściany naczyń krwionośnych.

Napar z owoców stosuje się na przeziębienia i wysoką temperaturę, a z liści na trawienie, biegunkę i skąpomocz. Zewnętrznie napar z liści można stosować jako płukankę na stany zapalne jamy ustnej i gardła, do przemywania skóry trądzikowej, a także na rany, oparzenia i owrzodzenia.

W kosmetyce maliny są wykorzystywane do maseczek o działaniu nawilżającym i ujędrniającym skórę.

Maseczka z malin: kilka umytych świeżych owoców rozgniatamy na miazgę i nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy i szyi omijając okolice oczu. Pozostawiamy przez 20-30 minut, a następnie dokładnie zmywamy ciepłą wodą. Taki zabieg warto stosować latem, aby zregenerować podrażnioną intensywnym słońcem skórę, nawet dwa – trzy razy w tygodniu.

UWAGA! Silnych naparów z liści malin nie powinny stosować kobiety we wczesnym etapie ciąży! Taki napar może powodować skurcze macicy.

Wegańskie gofry z malinami

Składniki

  • 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli morskiej
  • 1 szklanka mleka migdałowego
  • 3 łyżeczki syropu klonowego
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • 1 łyżka oleju rzepakowego lub kokosowego
  • 1 łyżeczka naturalnego kakao
  • ziarenka z jednej laski wanilii
  • 0,5 łyżeczki cynamonu
  • cukier puder
  • świeże maliny

Przygotowanie

Łączymy mąkę pszenną, ziemniaczaną, proszek do pieczenia i sól. W osobnej misce łączymy mleko, sok z cytryny, syrop klonowy i olej rzepakowy (jeśli używamy kokosowego, należy go przedtem rozpuścić!). Mokre składniki łączymy z suchymi. Jeśli ciasto jest za rzadkie, dodajemy więcej mąki. Ciasto na chwilę odstawiamy, wtedy gęstnieje, a gofry są bardziej pulchne. Dzielimy ciasto na dwie części i do jednej z nich dodajemy nasionka wydrążone z laski wanilii i kakao, do drugiej cynamon. Pozostaje już tylko upieczenie gofrów! Gofrownicę rozgrzewamy, nanosimy niewielką ilość tłuszczu najlepiej pędzelkiem i wlewamy porcje ciasta. Na jednego gofra potrzebujemy około pół szklanki ciasta. Pieczemy przez 3-4 minuty. Gotowe gofry oprószamy cukrem pudrem i podajemy koniecznie z dużą ilością świeżych malin! Jeżeli nie masz w domu gofrownicy, możesz według podanego przepisu usmażyć po prostu cieniutkie naleśniki na patelni. Będą równie pyszne! Smacznego!