Świat pełen jest wyjątkowych ludzi, którzy dążą do odkrywania zagadek ludzkich emocji, uzdrawiania umysłu, szukających drogi szczęśliwego życia. Niewątpliwie taką osobą był Friedrich Salomon Perls. Jego niełatwa droga życiowa zapewne uwrażliwiła go jako jednostkę i skłoniła do poszukiwań psychoterapii skutecznej, opartej na pracy z emocjami. Znany jako Fritz Perls pochodził z rodziny żydowskiej. Wychowywał się w Berlinie, sam doświadczał trudnych relacji z ojcem, odebrał twardą szkołę życia, ale dzięki jasno sprecyzowanych celach osiągnął wykształcenie, a z początkiem II wojny światowej z oczywistych powodów emigrował z Niemiec najpierw do Holandii, a potem do Republiki Południowej Afryki, gdzie założył wraz z żoną Południowoafrykańskie Stowarzyszenie Psychoanalityczne. W środowisku psychoanalityków zawsze wywoływał niemałe zamieszanie. Jego teorie dość dalekie były od tradycyjnych zasad psychoanalizy freudowskiej. W 1942 roku wyjechał do Nowego Jorku i tam też wydał pierwszą publikację, która była swoistą debatą z teoriami prezentowanymi przez Zygmunta Freuda (Ego, głód i agresja: przegląd teorii i metody Freuda”). W 1951 roku światło dzienne ujrzała nowa publikacja pt. „Terapia Gestalt”. Z języka ojczystego autora „gestalt” znaczy „kształt, postać, forma, figura” i opiera się o nurt psychologiczny nazywany psychologią postaci (gestaltyzm). Terapia gestalt to podejście fenomenologiczno – egzystencjalne, opiera się na założeniu, że człowiek jest zdeterminowany przez najwcześniejszą historię swojego życia i bodźce otoczenia, jakim jest poddawany.
Przez całe swoje życie Perls zafascynowany był sztuką i filozofią, obracał się w kręgach wykształconych ludzi, prowadził dysputy i wyciągał własne wnioski. Na powstanie jego teorii niewątpliwie miał wpływ egzystencjalizm Heideggera i Bubera, fenomenologia Husserla, holizm Bergsona i filozofie Wschodu. Według Perlsa życie psychiczne składa się z geshaltów, całości o nieswoistej formie, które nie dają się sprowadzić do cech składników tych całości.
Terapia Gestalt wciąż ma się świetnie, ma wielu swoich zwolenników i bez trudu można znaleźć osrodki, które pomagają ludziom tą metodą. Polega ona na trzech zasadniczych filarach psychoterapii. Po pierwsze nacisk kładziony jest na to, co TU I TERAZ, ponieważ to co było, jest i będzie tworzy całość, nie dzielimy tych obszarów. Każdy czas dotyczy właściwie jednego – teraźniejszości. Przeszłość, to tylko projekcja, przyszłość podobnie. Po drugie ważne jest skupienie się na ŚWIADOMOŚCI, przyjrzeniu się umysłowi, kształtowaniu doświadczania tego, co tu i teraz. Co dzięki temu mamy zyskać? Mamy znaleźć nowy sposób patrzenia na wszystko, co nam się przytrafia, co w zasadzie sami sobie projektujemy, mamy znaleźć nowy sposób postrzegania. Po trzecie należy wziąć odpowiedzialność na siebie, mieć pełną świadomość tego, że konsekwencje własnych działań ponosimy tylko my, my mamy w tej sferze sprawczość i nie możemy przerzucać winy za cokolwiek na innych, czy bliżej nieokreślone „okoliczności”. To ma prowadzić nas do uzyskania pełnej niezależności, ponieważ akceptując swoje błędy i stworzenie nowych, lepszych koncepcji działania uwalnia nasz umysł od złych przywiązań, nieprawdziwych, ograniczających. Terapeuci posługujący się terapią gestalt pomagają pacjentowi przeprojektować metody odzwierciedlenia rzeczywistości. Doświadczenia naukowców i terapeutów świadczą o tym, że terapia geshalt skuteczna jest zarówno na polu klinicznym, społecznym, jak i w środowisku zawodowym, w pracy.
W terapii gestalt nie spotkamy pojęcia „superego” i „id”, a analogiczne „top-dog” i „under-dog”. W przeciwieństwie do psychoanalizy Freuda Perls przesunął znaczenie popędu z seksualnego, na popęd głodu, jako ważniejszego czynnik. Ponadto różnica podejścia polega na tym, że silniejsza jest świadomość, a nie nieświadoma dynamika popędów. Zamiast analizować przeszłość, powinniśmy analizować teraźniejszość. Agresja jest zdrowym przejawem życia w opozycji do koncepcji „popędu śmierci”. W terapii gesalt nie gratyfikuje się potrzeb popędowych na rzecz spontanicznego reagowania w relacji z pacjentem. Celem terapii jest zmiana zachowania i podjęcie decyzji, a nie jedynie zrozumienie.
W terapii gestalt występuje pojęcie „domykania figur”, tak zwana zasada pregnancji. Niedomknięte, niezakończone sytuacje są motywacją do działania. Jeśli odczuwamy głód, to naturalnie zaczynamy szukać pożywienia, zaspakajamy to pragnienie, trawimy i asymilujemy. Obowiązuje prawo dominującej potrzeby, jedna figura wpływa na funkcjonowanie jednostki do czasu jej domknięcia i ukazania się nowej figury. Każdy z nas funkcjonuje w tak zwanym polu środowiska, to jest całym naszym otoczeniu. Wyodrębniamy się z tego pola dzięki granicom, a to prowadzi do kolejnego pojęcia, jakim jest kontakt graniczny z otoczeniem, samoregulujemy procesy kontaktu – wycofania i asymilacji – eliminacji. Człowiek jest całością, czyli nie powinniśmy wyodrębniać części tej całości. W zależności od otoczenia organizm oddziałuje na wielu poziomach energii. Podstawą działania organizmu jest świadomość tego, co zachodzi w każdej chwili w organizmie. W teorii wyróżnia się trzy sfery świadomości: bodźce zewnętrzne, pobudzenie i myśli. Świadomość zawsze dotyczy tego, co tu i teraz i tylko ona pozwala osiągnąć równowagę.
Cykl samoregulacji i doświadczania polega na modelu Zinkera. Najpierw pojawia się potrzeba, czyli figura wyodrębniona z tła organizująca nasze zachowanie, potem dochodzi do mobilizacji energii, domknięcie figury poprzez działania służące zaspokojeniu potrzeby, zaspokojenie potrzeby i wycofanie się, utrata znaczenia figury. Człowiek zawsze jest odpowiedzialny za swoje decyzje, a im bardziej jest tego faktu świadomy, tym bardziej jest wolną jednostką.
Zasady terapii Gestalt nie są bardzo proste do zrozumienia, fatycznie różnią się od psychoanalizy Freuda, ale nie da się odmówić im logiki. Specjaliści pracujący z pacjentami uczą rozpoznawania emocji, skąd one pochodzą i w jaki sposób możemy dążyć do zmian poprzez samoakceptację. Praca może odbywać się indywidualnie, ale podstawowym wariantem są spotkania grupowe. Najpierw jednak jest rozmowa z każdym pacjentem osobno, aby terapeuta mógł poznać problemy indywidualne, po wywiadzie psychologicznym kolejnym etapem jest terapia otwarcia. Dzięki niej pacjent rozluźnia się i łatwiej jest mu opowiadać o swoich uczuciach. Do tego celu wykorzystywana jest joga, różne ćwiczenia ruchowe i zen. Wtedy terapia może trwać w grupie, w postaci rozmów tak, aby wywołać emocje zarówno miłe, jak te, których każdy z nas wolałby uniknąć, a które są konieczne do przepracowania w procesie powrotu do równowagi. Bez głębokiego wejścia w siebie i zrozumienia procesów zachodzących we wnętrzu trudno jest to osiągnąć. W ostatnim etapie terapii ocenie podlegają efekty pracy. Oceny tej może dokonać zarówno grupa, jak i terapeuta. Teriapia gestalt przynosi szczególnie dobre efekty wspomagające leczenie depresji, pracy nad samoakceptacją, w nerwicy i zaburzeniach psychosomatycznych.