Kwiecień plecień, bo przeplata, ale już tchnie zielenią i pierwszymi ziołami. To czas, kiedy wszystko budzi się do życia, może nie ma tak obfitego zbioru ziół, jak w maju, ale podczas spaceru można bez problemu znaleźć kilka znanych gatunków.

Co zbieramy już w kwietniu?

Pokrzywa puszcza o tej porze roku pierwsze listki i pędy, a ta wczesna jest najbogatszym źródłem substancji odżywczych. O pokrzywie pisaliśmy już rok temu, ale to tak cenne zioło, że nigdy nie za wiele okazji do przypomnienia o nim! Oczyszcza organizm i wzmacnia, poprawia kondycję włosów i paznokci, można z niej zrobić sok, dodać do sałatek, twarożku wiosennego i zrobić zupę.

Mniszek lekarski kwitnie w kwietniu i maju, ale jeszcze zanim wyda pąki, można zbierać korzenie i młode listki. Mniszek pomaga na dolegliwości dróg żółciowych i moczowych, wymiata z organizmu toksyny i reguluje proces trawienia.

Podbiał pospolity, który kojarzymy z wielu specyfików aptecznych do stosowania na gardło, również zakwita w kwietniu. Pomaga na uporczywy kaszel, oskrzela, działa wykrztuśnie.

Kozłek lekarski (waleriana) to zioło dla „nerwusów”. Zbieranie ziół uspakaja, wiadomo, ale napar dodatkowo pomaga obniżyć napięcie. Ma też działanie rozkurczowe. Młode listki znajdują zastosowanie także w kuchni!

Czosnek niedźwiedzi to niesamowicie aromatyczna roślina i warto ją mieć w kuchni. Podobnie jak niedźwiedzie budzi się do życia na wiosnę. To zioło lecznicze pomaga na wiele dolegliwości, ale przede wszystkim wzmacnia po długiej chorobie i kuracjach antybiotykowych.

Czego jeszcze warto szukać w lesie i na łące?

  • stokrotek,
  • jasnoty,
  • ziela marzanki wonnej,
  • kwiatu tarniny,
  • liści borówki,
  • bluszczyka kurdybanka,
  • korzenia lubczyku,
  • mydlnicy,
  • tataraku,
  • perzu,
  • tasznika.

Jeśli pogoda dopisze nam w tym roku i wiosenne dni będą ciepłe i słoneczne, to będzie można zbierać pączki brzozy, czeremchy, topoli, sosny, olchy, morwy białej i pozyskać oskołę (sok brzozowy). Cennym znaleziskiem jest też kora wierzby, kasztanowca, dębu, kaliny koralowej i kruszyny oraz młodziutkie listki porzeczki, jeżyny i maliny.

Obserwacja przyrody, głęboki oddech i długi spacer przywraca chęci do życia, jest relaksem potrzebnym ciału i duszy. Spróbujcie też na chwilę zatrzymać się przy drzewie, objąć je ramionami i posłuchać, o czym szepce 😉 Jak dobrze, że możemy wciąż czerpać siłę z natury!